Data modyfikacji:

8 częstych błędów popełnianych podczas kupowania ubrań 

Kupowanie ubrań to prosta sprawa. Wybierasz to, czego potrzebujesz lub co Ci się podoba, płacisz i wychodzisz ze sklepu. Po przyjściu do domu zaś stwierdzasz: „czy ja to naprawdę kupiłem”? Jak uniknąć błędów w zakupie ubrań? Oto 8 tych częstych.

1. Nie mierzysz ubrań


Wydaje Ci się, że skoro większość Twoich koszulek jest w rozmiarze L, to każda następna z tym znaczkiem będzie doskonale leżeć. To błąd. Pomińmy już fakt, że ubrania mogą mieć zaniżoną lub zawyżoną numerację. Musisz jednak pamiętać też o tym, że ubrania różnią się także krojem (np. slim fit, skinny fit, tailored, regular fit) i niekoniecznie rozmiar L będzie zawsze oznaczał to samo, nawet w tym samym sklepie. Ponadto każdy sklep posiada inne wykroje i nieco inaczej interpretuje rozmiary. Najprostsza rada? Zmierzyć lub skorzystać z tabeli wymiarów (podczas zakupów internetowych).

2. Nie sprawdzasz metek


Dlaczego niektóre swetry służą Ci przez wiele lat, a inne mechacą się już po kilku praniach? Dlaczego w jednych jest Ci ciepło, a w innych jedynie się pocisz? Co sprawia, że niektóre swetry gryzą, a inne są łagodne w dotyku? Odpowiedź jest prosta – chodzi o materiał. Co ważne, nie ufaj wyłącznie dotykowi. Akrylowy sweter może w pierwszej chwili do bólu przypominać ten wełniany. Przed pomyłką nie uchroni Cię nawet cena, gdyż ubrania gorszej jakości często są bardzo drogie. Wystarczy spojrzeć na metkę, by mieć problem z głowy.

3. Wybierasz mocno wyróżniające się ubrania


To popularny błąd podczas zakupów i trudno mieć o to do kogokolwiek pretensje. Już tak jesteśmy stworzeni, że prędzej dostrzeżesz tę intensywnie kolorową i wzorzystą marynarkę niż granatową. Wyróżniające się rzeczy przyciągają oko, ale pomyśl, czy masz je z czym połączyć. Może zdarzyć się tak, że Twoja garderoba będzie się składać wyłącznie z wzorzystych ubrań, których w żaden sposób nie uda Ci się ze sobą dopasować. I z tego wynika kolejny punkt naszej listy.

4. Nie robisz listy zakupów


Lista zakupów kojarzy Ci się ze spożywczakiem? Błąd! Warto ją stosować również podczas zakupów ubraniowych. W innym przypadku sięgniesz po kolejną błękitną koszulę, granatową marynarkę lub czarny t-shirt. Zamiast kupować na ślepo, zainspiruj się w Internecie kilkoma odpowiadającymi Tobie stylizacjami i zrób listę ubrań, które są Ci potrzebne. Skupiając się na szukaniu koniakowych brogsów, ciemnozielonego golfu, białych sneakersów lub innych ściśle określonych rzeczy, unikniesz przypadkowych i nierozsądnych zakupów. Ta metoda sprawdza się w szczególności w Internecie, gdyż inne ubrania nie będą Cię przyciągać i rozpraszać.

5. Kupujesz wyłącznie stacjonarnie


Kupowanie ubrań w sklepach stacjonarnych ma wiele zalet. Możesz je przymierzyć, dotknąć, dopasować do innych ubrań. Teraz krótko o wadach. Po pierwsze, zajmuje bardzo wiele czasu. Obejście całego centrum handlowego w poszukiwaniu konkretnych rzeczy to często strata kilku godzin. W Internecie zrobisz to w ciągu kilkunastu minut, a do dyspozycji masz o wiele więcej sklepów. Unikniesz przy okazji wybierania mniejszego zła, by nie wracać do domu z pustymi rękami. Co więcej, zamówione w Internecie ubrania będą świeże, czyste i nieużywane. W sklepach stacjonarnych bywają przymierzane po kilkadziesiąt razy. Duże szczęście, że mężczyźni nie używają brudzącego makijażu, w przypadku damskich ciuchów to spory problem.

6. Korzystasz w wątpliwych promocji


Promocja -70%? To świetna okazja, ale nie zawsze. Często odzież jest przeceniona tylko dlatego, że została uszkodzona, ubrudzona lub posiada inny feler. Przecenienie większej liczby ubrań może oznaczać, że słabo się one sprzedają. Częste powody to nietrafiony design, zły wykrój (rzecz źle leży na ciele) lub słabszej jakości materiały. Nie chodzi oczywiście o to, by z promocji rezygnować. Warto jednak zapalić w głowie czerwoną lampkę i wszystko dokładnie sprawdzić.

7. Słuchasz porad sprzedawców


Spotkanie w sklepie odzieżowym specjalisty, dla którego moda męska jest pasją, to niestety rzadkość. Znacznie częściej będziesz obsługiwany przez osoby, dla których jest to po prostu praca, jaka nie pokrywa się z ich zainteresowaniami. Dodatkowo często sprzedawcy posiadają premie zależne od sprzedaży, dlatego w ich interesie jest po prostu sprzedać produkt. Usłyszysz z ich ust wiele popularnych mitów (nogawka do połowy obcasa, uniwersalny czarny garnitur, krótka koszula idealna na letnie wesele itd.) oraz ujrzysz w ich towarzystwie „zombiaków” mierzących marynarkę z wyciągniętymi przed siebie ramionami. Sprzedawca nie powie Ci także, że wyglądasz źle, z czystej grzeczności. Czasem lepiej zaufać własnej wiedzy lub kupować z zaufanym doradcą.

8. Poddajesz się chwilowym modom


Kupując ubrania łatwo ulec modowej presji. Nagle okazuje się, że większość asortymentu jest w kolorze żółtym, posiada wzór moro lub charakterystyczny font napisów? W takim przypadku działa prosta psychologia: skoro czegoś jest tak dużo to znaczy, że to jest modne i fajne. Sieci odzieżowe wykorzystają to do tego, byś zechciał kompletnie przebudować swoją garderobę. Pamiętaj jednak, że modzie męskiej najmodniejsza jest zawsze klasyka i to wokół niej warto orientować kolejne zakupy. W innym przypadku możesz wybrać efemeryczny trend, który po sezonie stanie się koszmarkiem. Pamiętasz koszule ze smokami albo t-shirty zakładane na longsleeve?

Nieroztropny zakup ubraniowy nie jest żadną tragedią, ale potrafi wkurzyć. Wystarczy jednak odrobina chłodnej oceny sytuacji, by uniknąć choć części pomyłek. 

Szymon Sonik