Możemy również dać się ponieść wyobraźni i spróbować dwukolorowych alufelg. Jeśli zastanawiasz się, jakie felgi do srebrnego auta wybrać, to bądź kreatywny. Warto zainteresować się wzorami, które szczególnie przykuwają uwagę i dodają charakteru całemu autu. Pomarańcz łączy się z czernią, złoto ze srebrem, grafit z intensywną żółcią. Nie ograniczajmy swoich pomysłów. I nawet jeśli pierwsze rozwiązanie nas nie zadowoli, zawsze możemy spróbować ponownie.
Nie wszyscy chcą eksperymentować z samochodem, który jest przeznaczony do celów rodzinnych czy dojazdu do pracy. Jednocześnie mamy potrzebę tuningu i dobrej, motoryzacyjnej zabawy. W tej sytuacji warto zastanowić się nad kupnem drugiego samochodu, który przeznaczymy do sportowych i estetycznych celów. I tutaj mamy opcję kupna samochodu eleganckiego, klasycznego lub sportowego. Wszystko zależy od naszych upodobań oraz, niestety, zasobności portfela. Nie ma jednak sytuacji bez wyjścia, a jeśli naprawdę nam zależy, to w końcu znajdziemy swój upragniony samochód.
Trzeba jednak uważać, by nie sprawić sobie więcej kłopotów. Starsze samochody to często studnie bez dna. Jeśli jesteśmy miłośnikami motoryzacji, to doskonale wiemy, że często jedna usterka pociąga za sobą kolejną. Podczas zakupu warto poprosić o pomoc dobrego mechanika oraz zabrać ze sobą miernik lakieru. W końcu chcemy tuningować tylko pojedyncze elementy. Nie szukamy skrzyni pełnej niespodzianek, i to niekoniecznie miłych...
Jeszcze jedną z możliwości jest kolorystyczne połączenie różniących się od siebie felg. Możemy poeksperymentować z efektami. Jednym ze sposobów jest wybranie tych samych barw, ale naniesienie ich w odmienny sposób. Oznacza to, że felgi po prawej stronie będą się różnić od tych po lewej lub te z przodu od tych z tyłu. Nie chodzi tu jednak o to, by były zupełnie inne! W całości mają się ze sobą komponować. Możemy zdecydować się na lekki akcent czy inny wzór. Jeśli szukamy ognistego efektu, możemy spróbować połączyć ze sobą złoto i czerwień. Nasze działanie tak naprawdę ogranicza tylko wyobraźnia. Dajmy się jej ponieść, a nasze auto może nas jeszcze zaskoczyć.