Podniesione i podkręcone: Pompadour, fryzura sezonu

Choć została wylansowana przez kobietę, kochankę Ludwika VX Madame de Pompadour, fryzura sprawdza się również w męskim wydaniu. Współczesny styl pompadour wybrało wiele gwiazd, w tym Justin Timberlake, David Beckham czy Bruno Mars. Klasyczna fryzura pompadour polega na podniesieniu i zaczesaniu do tyłu włosów znajdujących się z przodu twarzy oraz wygładzeniu boków. Efektem powinien być „czub” tuż nad czołem, którego wielkość zależy od długości włosów, ich faktury, a także zastosowanych kosmetyków.
Choć w pierwszej chwili wydaje się ekstrawagancki, jednak pompadour jest w uniwersalny, gdyż pasuje do wszystkich kształtów twarzy, a także jest odpowiedni na wiele okazji. W klasycznej wersji fryzury boki są skrócone w stosunku do góry, ale nie na tyle, by spod nich widoczna była skóra. Skracanie włosów można skończyć na wysokości uszu, ale też wyżej, by czub był lepiej wyeksponowany.
W wersji bardzie radykalnej pompadour wymaga znacznie krótszego wycięcia boków, najlepiej tuż przy skórze, by stworzyć kontrast między czubem a resztą fryzury. Taki look podkreśla kształt twarzy i może ją wymodelować. Jeśli jest okrągła, przyda się duży czub, który optycznie ją wydłuży i wysmukli, natomiast przy szerokiej lepiej ograniczyć wysokość włosów nad czołem i pozostawić nieco więcej kosmyków wokół twarzy. Ostateczny kształt fryzury najlepiej skonsultować z zaufanym fryzjerem.
By utrzymać fryzurę w ryzach, przydadzą się kosmetyki, takie jak pomada nadająca połysk, guma do włosów zdolna utrzymać kształt czuba, a także talk lub puder zwiększający objętość, który dodaje włosom struktury.