Zdarza się, że w gronie znajomych lub kolegów z pracy znajdzie się osoba, która – oględnie mówiąc – nie jest z twojej bajki. Tolerujesz ją w biurze lub na uczelni, ale nie na tyle, aby udać się z nią na obiad do restauracji, do pubu na piwo lub zjawić się jako gość na organizowanym przez nią przyjęciu.
Często, prędzej czy później, dojdzie do sytuacji, gdy zaprosi cię na jedną z wymienionych wcześniej okazji, bo np. nie ma świadomości, że nie lubisz go aż tak bardzo. Co wtedy zrobić?
Zanim odmówisz zaproszenia zagłusz wyrzuty sumienia
Po pierwsze, nie należy się zadręczać faktem, że nie chcesz spędzić wolnego wieczoru lub weekendu z nielubianą osobą. To normalna sprawa.
Pamiętaj, że najgorsze wyjście to zgoda wbrew sobie, bo wówczas na każdym kroku, świadomie lub nie, będziesz dawać odczuć gospodarzowi, że bierzesz udział w kolacji czy imprezie urodzinowej na siłę.
Tobie będzie z tym źle, zapraszający poczuje się dotknięty, a przecież o to chodzi, aby nie sprawiać mu przykrości i postąpić zgodnie z zasadami etykiety. Oczywiście, są takie zaproszenia, których nie wypada nie przyjąć, ale sytuacje, gdy nielubiany znajomy jest prezydentem lub koronowaną głową należą do rzadkości.
Na zaproszenie zawsze trzeba odpowiedzieć
Jednym z największych faux pas, które można popełnić, jest zignorowanie złożonego zaproszenia. Takie zachowanie jest wysoce niestosowne i świadczy o braku ogłady. Odpowiedzieć należy zawsze, niezależnie od tego, czy zaproszenie było werbalne czy też złożone na piśmie (znajdzie się na nim adnotacja RSVP – z francuskiego: repondez s'il vous plait , czyli prośba o odpowiedź).
Najlepiej zrobić to, według etykiety, w ciągu 24 godzin od otrzymania zaproszenia, zwłaszcza jeśli wizyta wiąże się z dodatkowymi kosztami dla gospodarza.
Pamiętaj, że odpowiedzieć należy w takiej formie, w jakiej złożono zaproszenie, chyba że na kartoniku gospodarz umieścił numer telefonu lub adres e-mail, pod którym oczekuje informacji o przybyciu lub nieobecności. Z tych dwóch form wybierz rozmowę telefoniczną, jest dużo grzeczniejsza niż wiadomość elektroniczna lub sms.