Data modyfikacji:

Savoir-vivre: Panie (wice)prezesie?!

Gdy nie jesteśmy z kimś na "ty", stajemy przed trudnym dylematem. Jak poprawnie zwracać się do naszych rozmówców? Sporo osób ma jeszcze większy problem z tytulaturą. Odpowiadamy, jak grzecznie i poprawnie zwracać się do osób z tytułem. W tej części zajmiemy się godnościami świeckimi.
Specjaliści od etykiety językowej i savoir-vivre'u dość często kierują naszą uwagę na kulturę komunikacji. Okazuje się bowiem, że nie dla wszystkich jest oczywiste, w jaki sposób należy zwracać się do osób, z którymi chcemy nawiązać dialog. Zapewne słyszałeś już o błędnie używanej w mailach formie "Witam". To nie jedyny problem, z jakim zmagają się użytkownicy języka polskiego. Dziś opowiemy o tym, jak grzecznie zwracać się do osób posługujących się tytułem świeckim: naukowym, zawodowym i oficerskim.

"Proszę Pana" czy "Panie Doktorze"?

Zacznijmy od tego, czym są tytuły. Nie wchodząc w ich historię, możemy powiedzieć, że jest to sposób, dzięki któremu określamy rangę członków społeczeństwa. Innymi słowy, tytuły to wyróżnienie bardziej zasłużonych lub mających większy autorytet osób. Posługiwanie się tytułami jest jak najbardziej wskazane. Zwracając się do kogoś na stanowisku, należy go zawsze tytułować. Dotyczy to sytuacji oficjalnych, zawodowych oraz dalszych stosunków towarzyskich (nie przeszliśmy na "ty"). Dlatego mówimy i piszemy "Panie Profesorze", "Panie Dyrektorze". Trochę inaczej to wygląda w przypadku niższych stanowisk i tytułów zawodowych. Dość zabawnie brzmi zawołanie "Panie Kierowniku!", w szczególności, że kojarzymy je ze scenkami z peerelowskich filmów. Do magistrów, kierowników, menadżerów mówimy "Proszę Pana", "Proszę Pani". Chociaż możemy oczywiście spotkać się z pewnymi odstępstwami od tej zasady. Najbardziej wymownym przykładem jest zwrot "Pani Magister", "Panie Magistrze" tradycyjnie stosowany w komunikacji z farmaceutami. To dość przestarzały zwyczaj, jednak nie stanowi karygodnego nadużycia.

Wicepoprawność

A co zrobić z "połówkami"? Powszechnym zjawiskiem w hierarchii jest występowanie tytułów pośrednich. Wicedyrektor, wiceprezes zajmują niższą pozycję w układzie. Wydawać by się mogło, że z szacunku do obowiązującego systemu należy odpowiednio zaznaczyć to także w prowadzonej komunikacji - ostatecznie wiceprezes to nie to samo co prezes. Savoir-vivre jest jednak dla nich bardziej łaskawy: w zwrotach do tych osób pomijamy przedrostek wice- i tytułujemy ich jak wyższych rangą przełożonych, a więc "Pan Prezes" i "Pan Dyrektor", nie "Pan Wiceprezes" i "Pan Wicedyrektor".