Kieszenie marynarki to tylko ozdoba. Najczęściej są zaszyte i nie warto ich rozpruwać. Z czasem będą się odkształcać i zaburzą smukłość sylwetki. Z tego samego powodu nie warto upychać do nich żadnych rzeczy, nawet tych najdrobniejszych, jak klucze czy zapalniczka. Warto wyposażyć się także w cienki portfel do garnituru, który nie będzie wypychał klap marynarki.
Rozpinanie marynarki jest bardzo proste. Powinieneś robić to za każdym razem, gdy siadasz. Gdy jednak wstajesz, nawet na moment, od razu zapnij guzik. Najlepiej, jeśli wejdzie ci to w krew i zaczniesz robić to niemal bezwiednie. Nieco inaczej jest w przypadku marynarek dwurzędowych. Można mieć je zapięte przez cały czas, również siedząc. Z tego też względu podczas przymiarki marynarki dwurzędowej trzeba sprawdzić, czy jest na tyle obszerna, by móc zrobić to komfortowo.
Zdejmować czy nie zdejmować – oto jest pytanie. Odpowiedzi nie szukaj na weselach, gdyż większość bawiących się ludzi, wcześniej czy później, i tak zdejmie marynarkę.
Jeśli jednak chcesz wykazać się znajomością savoir-vivre, nie zdejmuj. Marynarkę powinieneś mieć cały czas na sobie i nie można traktować jej jak kurtki czy płaszcza. Wynika to z kontekstu historycznego oraz zasad elegancji, jednak czy w dzisiejszych czasach nadal trzeba się tego tak ściśle trzymać? Sądzimy, że lepiej zdjąć marynarkę, niż się w niej ugotować.
Zasad dotyczących marynarki jest, rzecz jasna, dużo więcej. Nie ma sensu jednak wykuwać ich wszystkich na blachę. W modzie męskiej istnieje wiele restrykcji, ale nie należy być ich niewolnikiem. Jedyne czym grozi popełnienie błędu to uśmiech lub krzywe spojrzenie.